Razem z zanetką.
Tu to dopiero były jaja. Zdjelismy jakieś czarne opakowanie po kliszy ze słupa z hinta przy kościele. Przyklejone było na używaną gumę do żucia. O zgrozo. Otwieramy, wyciągam pieczątki a to zaklejone na amen. W środku jedno rozmazané zdjęcie, brak logbooka, może wąglik. Potem okazało się, że Kościelna jest przy drugim kościele a to jest jakiś żart.
Po 200m i przy dobrej lokalizacji keszyk był. Środek zgnity, więc tylko fotka.
Dorzucam też pseudo kesz z wąglikiem :D
Afbeeldingen in deze log: