Razem z Basiaczkiem dopiero teraz bo w sylwestra nie dotarliśmy do kopalni. Tym razem zaraz po wyjściu zaintrygowaliśmy pewną sympatyczną ekipę i która złapała bakcyla i podążyła z nami spowrotem w ciemne korytarze w nieznane.
Obrazki do tego wpisu:integracja keszowo-mugolowa