Odnaleziony, odczytany i zdjęcie zrobione;)
Wyjazd na Babią Górę to zawsze dobry pomysł na poprawę nastroju. A zdobywanie jej od Masornego Gronia to już moja świecka tradycja. Tym razem w towarzystwie Chrząszcza to i udało się zatrzymać na kilka skrzynek.