Miejsce to trzy deski na krzyż. Jesienią, zimą, wiosną kesz namaka pod śniegiem, latem tonie w pokrzywach i krzaczorach. Zważywszy na ostatnie logi, zreaktywowałem go, ale już u stóp drogowskazu, bez potrzeby schodzenia ze szlaku. Może tu mu będzie lepiej? Dziękuję i pozdrawiam.