W taki upał dotarcie tutaj rowerem to nawet jest swego rodzaju schorzenie.
Na miejscu zastałem pusty, wyrzucony na zewnątrz pojemnik dokładam mały pojemnik z logbookiem.
Drugi dzień po dłuższej przerwie na tym wspaniałym projekcie. Rowerowo.
Zaopatrzony w worek reaktywacji oraz fiolkę OC-piryny ruszam w ten upalny dzień na spotkanie z owadami, chaszczami i potem ...
Dziękujemy