Kolejna w tym dniu nieznaleziona skrzynka. Miejsce bardzo ruchliwe - zwłaszcza z jednym natrętem, który siedział sobie zaraz obok miejsca w którym miał byc ukryty kesz. Po odczekaniu na dogodny moment (przejechały trzy tramwaje;-) - szybkie oględziny i jednak rezygnacja. To był chyba nie do końca nasz dzień.