Nie przeczytaliśmy wcześniej wierszyka i po kesza wybraliśmy się na nogach, co okazało się kiepskim wyborem. Nie ma do niego sensownego dojścia, musieliśmy przebiegać przez drogę na skos w dość niebezpiecznym miejscu. Z parkingu rzeczywiście łatwo go znaleźć, chociaż czy nazwałabym to parkingiem?
Wpis utworzony bezpośrednio z aplikacji Opencaching Kubut Maps