Znaleziona podczas rodzinnego keszowania w Chojnicach.<br />
Czwarty z serii "Kościołów". Po podjęciu kesza i wpisaniu się do logbooka nagle wkoło zaroiło się od ludzi, którzy przyszli na mszę. Nie było możliwości żeby odłożyć więc zabraliśmy go ze sobą. Po godzinie wróciliśmy wtedy juz bez problemu się udało.