Wpisy do logu Archiwum rdzeni wiertniczych i próbek w Szurpiłach
40x
1x
1x
2011-08-20 13:42
hanbei
(
197)
- Znaleziona
Teraz rozumiem określenie "ciecia". Nazwał go tak nawet syn pani geolog, która tutaj obecnie przebywa. Ogólnie bardzo intrygująca rozmowa: podczas gdy pan zwany cieciem mówi mi, że nic mi nie pokaże i nie powie, chyba że przyniosę zezwolenie od ministra, drugi pan za jego plecami pokazuje na migi, żeby wszystko ignorować, że on powie... Rozmowa późniejsza jednakże również niewiele dała. Zanotowałem parę kontaktów jakie poleciła mi pani geolog i postaram się wydobyć coś więcej na ten temat w Wawie.
Samo miejsce robi wrażenie zapomnianej przez wszystkich placówki naukowej. Gdyby sprzedać turystom leżące jako śmieci kawałki odwiertów skalnych, byłoby może czym zapłacić za odremontowanie drogi, która jest bardziej, niż tylko fatalna. Kawałek odwiertu przytrzymuje np bramę do instytutu, by się sama nie zamknęła. Nie wygląda więc na to, by były one jakoś bardzo potrzebne. W każdym razie kto szuka ten znajdzie: natrafiłem poza terenem na 25cm długości odwiert z głębokości około 1800 metrów, co wydaje się być najlepszym fantem tego kesza. TFTC!
Samo miejsce robi wrażenie zapomnianej przez wszystkich placówki naukowej. Gdyby sprzedać turystom leżące jako śmieci kawałki odwiertów skalnych, byłoby może czym zapłacić za odremontowanie drogi, która jest bardziej, niż tylko fatalna. Kawałek odwiertu przytrzymuje np bramę do instytutu, by się sama nie zamknęła. Nie wygląda więc na to, by były one jakoś bardzo potrzebne. W każdym razie kto szuka ten znajdzie: natrafiłem poza terenem na 25cm długości odwiert z głębokości około 1800 metrów, co wydaje się być najlepszym fantem tego kesza. TFTC!
