Dziś znów ruszamy w drogę - Korona Gór Polskich czeka :)
Na celowniku Rudawiec (1112 m.n.p.m. - Góry Bialskie) i Kowadło (989 m.n.p.m. - Góry Złote) - na miejscu najpierw spacer na Rudawiec i tu pełen szacunek dla naszej małej kozicy (4 latka) o własnych siłach na sam szczyt, a im więcej kamienie po drodze i bardziej pod górę tym szybciej "skacze"
Na szczycie drugie śniadanko i pierwsze skrytki :)
Na szczycie złapaliśmy trochę zasięgu i udało się porać kilka skrzyneczek off-line - więc w drodze powrotnej zbieramy to i owo...
Na dole skręcamy w prawo i ruszamy na Kowadło - nasza kozica trochę marudzi, ale perspektywa większej skrzyneczki dodaje jej "skrzydeł" - i tak na zmianę na własnych nogach i na barana - zdobywa kolejny szczyt :)
Zmęczeni, ale zadowoleni wracamy do Maxa, a po drodze łapiemy jeszcze co nieco przy samej drodze :)
O skrytce: zamknięcie trochę niedomaga - ale wszystko ok :)
TFTC :)