2022-06-05 18:47
Lumen
(
11462)
- Found it
Cały dzień na keszach to już człowiek ledwo na oczy widzi. Albo patrzy tam, gdzie nie trzeba. Tu zapatrzyliśmy się na mrowisko tak bardzo, że samego kesza znaleźliśmy dopiero za drugim podejściem. Gura po lekcji leśnego maratonu otwierał kesza z delikatnością godną zegarmistrza. Na szczęście w środku bez niespodzianek. Macie tu piękne i czyste lasy, serio! Tylko pozazdrościć! Dziękuję za kesza i pozdrawiam.