Echh.... przez tydzień swędziało po tych komarach i pokrzywach a lepetynę to jak jeden wielki bombel miałem. Czary_Mary ukryła się w samochodzie ale i tak moskity zdążyły do niego wlecieć i skutecznie atakować od środka. Polazłem ze złej strony i sporo czasu stracone na tego kesza ale jest. Dzięki za zabawę ;)