Jechaliśmy do keszynki tą na mapie drogą. Jakaś taka perwersyjnie bezdrożna była. Dobrze, że mieliśmy garmina, bo nawet bysmy nie wiedzieli kiedy z niej zboczylibyśmy. Wyborne maskowanie, jak zwykle nie da sie normalnie skomentować, bo byłby spoiler.