Złapana na powrocie z owocnego wypadu na nasze wybrzeże
Przy okazji nasz zmysł keszerski nas nie zawiódł i nacze czujne oczy wypatrzyły nadjeżdżających innych keszerów. Okazało się że to tATO z rodzinką, którego cały dzień "śledziliśmy". Miło było tak nieoczekiwanie się spotkać. Pozdrawiamy wesołą rodzinkę, a za skrzynkę dziękujemy.