Znaleziona podczas spontanicznego spaceru po oddawaniu krwi. idę sobie starym miastem i myślę a może gdzieś jest jakiś kesz. patrzę, jest obok. Szybko znaleziony, ale jest problem z długopisem. Na szczęście w punkcie krwiodawstwa w czasie pandemii każą zabierać długopisy ze sobą. Także chociaż jeden plus z tego wszystkiego ;)