Jakoś nie szło mi ostatnio więc trzeba było zrobić coś na prostszym poziomie. Wypadło na niezwykłą inaugurację sezonu nad Wisłą. Niezwykłą, no na pieszo że skrzynkami zamiast wina.
Będzie ginąć.
Nie znam żadnej zdrowej psychicznie Sawy co by chciała robić na Warsie.