tu zostałem mile zaskoczony bo skradam się w kierunku słupa a tu za płota, jeśli po kesza to jest tam i wskazał na oryginalne opakowanie z łańcuchem by nikt nie ukradł. Po ponad kwadransie pogawędki nastał czas dalszej wędrówki bo przecież czekają jeszcze następne kesze ścieżki.