Oj zabawy było sporo. Pod bacznym okiem autora i poprzedniego znalazcy wiec presja ogromna. Frau Wiltschke chyba miała drzemke poobiednią bo to co tam odstawiliśmy to koniec świata

Najpierw ja > uparłam się żeby najbardzie skomplikować poszukiwania. Oliwia i Qbacki udawali znudzonych turystów. Potem Qbacki udawał przypadkowego spacerowicza. W końcu się udało a Oliwia z prawdziwą gracją odłożyła klucz na miejsce. Frau Wiltschke wygraliśmy ! Okolica piękna, w sam raz na miły spacer, mam nadzieję, że niebawem pojawi sie tu kilka nowych keszy. Dziękuję za skrzynkę i pozdrawiam cały wesoły squad : Freney, Jędrek, Oliwia > dzięki za umilenie poszukiwań.