(657) podczas niedzielnego spaceru z dziećmi przechodziłem obok. Nawet nie zamierzałem podejmować czegoś, co było 4 metry nad ziemią. Ale postanowiłem przynajmniej przyjrzeć się miejscówce. Może kiedyś w przyszłości podejmę wyzwanie. Jakie było moje zaskoczenie, gdy zobaczyłem skrzynkę w zasięgu ręki. Radość nie trwała długo. Skrzynka w katastrofalnym stanie. Postanowiłem zabrać ją ze sobą i uporządkować zawartość. Wysuszyć logbook i wyczyścić środek który był pełen ziemi liści i innych paskudztw. Części fantów musiałem się pozbyć. Były przegnite lub rozpadały się w dłoniach. Niestety opakowanie jest pęknięte. Przed umieszczeniem w nowym miejscu oczywiście zabezpieczę zawartość. Ale i tak sam pojemnik wymaga wymiany. Poinformuję gdy skrytka znajdzie się w nowym miejscu. Dziękuję