Wpisy do logu GROSz - Wrzosowa Kraina - Skrzyżowanie
32x
1x
0x
2020-08-01 17:14
Grusierp
(
330)
- Znaleziona
Skrytka znaleziona w innym serwisie, jeszcze przed założeniem konta na Opencaching.
----
Dzisiaj nadszedł od dawna wyczekiwany dzień - rowerowe podbijanie G®OSza. Po raz pierwszy odwiedziliśmy te rejony i muszę powiedzieć - bardzo nam się podobało
Wraz z GRZYBACZE znaleźliśmy w sumie 17 GROSzy. Nie obyło się również bez wypadku...
Ale od początku:
GROSz - Wrzosowa Kraina nr. 1-8 i 10
Fajna seria, wszystkie pojemniki udało się odkryć.
NR.1 Pierwszy keszyk dzisiaj, wszystko ok.
NR.2 Nie było żadnych problemów z odnalezieniem.
NR.3 Po chwili szukania już wpisywaliśmy się do logbooka.
NR.4 Po zrozumieniu podpowiedzi poszło sprawnie.
NR.5 Szybko i sprawnie
NR.6 Fajnie wpasowane.
NR.7 Trochę szukania odpowiedniego obiektu ze spoilera i jest :)
NR. 8 Szybki wskok na rower i keszyna w dłoniach.
NR. 10 No, dobrze się mikrusek schował. Na szczęście żaden mieszkaniec wsi nas nie widział, więc mogliśmy swobodnie szukać. Po 5 minutach udało się dzięki GRZYBACZE :)
Teraz chwila przerwy na skonsumowanie kanapek i dalej w drogę do skrytki:
*** GROSz - Wrzosowa Kraina - Skrzyżowanie***
Łatwo i szybko.
*** GROSz - Wrzosowa Kraina - Skok w bok***
Kordy w punkt. Podpowiedź pomogła.
GROSz - Wrzosowa Kraina - Karpa.
Nie wiem dlaczego - ciągle omijałem TO miejsce. Ale jest dzięki GRZYBACZE.
GROSz - Wrzosowa Kraina - W prawo
GRZYBACZE szybko wyciągneły pojemnik.
GROSz - Wrzosowa Kraina 28/47
Tu również szybko i sprawnie.
GROSz - Wrzosowa Kraina - Brzozowy Zagajnik
Trochę za wysoko. Nie chciało mi się wspinać w takim skwarze.
GROSz - Wrzosowa Kraina - Sąsiadki
Fajne, podwójne maskowanie.
Teraz chcieliśmy pojechać do skrytki "Wiatrołom", ale droga okazała się nieprzejezdna. A więc wracamy. Nagle zaczęło mi się ciężej pedałować. Co jest? - myślę. Zatrzymuję się - patrzę - flak - tylna opona ????. O jejku! 15 km z flakiem wracać na stację w Lesznie Górnym. Rower Grzybacza cały więc na zmianę - raz jechałem, raz pchałem swój własny. Jakoś się doczłapałem do Lewiatana, gdzie porzuciliśmy rowery, a z racji, że do odjazdu pociągu została godzina. Więc poszliśmy na piechotę do skrytek:
GROSz - Leszno Górne
Ślimaków już nie było, za to PETKA na miejscu.
GROSz - Garbarnia
To ostatni na dziś. Trzeba wracać do pociągu. Maskowanie znane i lubiane.
Bierzemy rowery i do pociągu :)
Dziękuję za całą serię. Naprawdę opłaca się tu przyjechać. Pozdrawiam serdecznie z Legnicy.
----
Dzisiaj nadszedł od dawna wyczekiwany dzień - rowerowe podbijanie G®OSza. Po raz pierwszy odwiedziliśmy te rejony i muszę powiedzieć - bardzo nam się podobało
Wraz z GRZYBACZE znaleźliśmy w sumie 17 GROSzy. Nie obyło się również bez wypadku...Ale od początku:
GROSz - Wrzosowa Kraina nr. 1-8 i 10
Fajna seria, wszystkie pojemniki udało się odkryć.
NR.1 Pierwszy keszyk dzisiaj, wszystko ok.
NR.2 Nie było żadnych problemów z odnalezieniem.
NR.3 Po chwili szukania już wpisywaliśmy się do logbooka.
NR.4 Po zrozumieniu podpowiedzi poszło sprawnie.
NR.5 Szybko i sprawnie
NR.6 Fajnie wpasowane.
NR.7 Trochę szukania odpowiedniego obiektu ze spoilera i jest :)
NR. 8 Szybki wskok na rower i keszyna w dłoniach.
NR. 10 No, dobrze się mikrusek schował. Na szczęście żaden mieszkaniec wsi nas nie widział, więc mogliśmy swobodnie szukać. Po 5 minutach udało się dzięki GRZYBACZE :)
Teraz chwila przerwy na skonsumowanie kanapek i dalej w drogę do skrytki:
*** GROSz - Wrzosowa Kraina - Skrzyżowanie***
Łatwo i szybko.
*** GROSz - Wrzosowa Kraina - Skok w bok***
Kordy w punkt. Podpowiedź pomogła.
GROSz - Wrzosowa Kraina - Karpa.
Nie wiem dlaczego - ciągle omijałem TO miejsce. Ale jest dzięki GRZYBACZE.
GROSz - Wrzosowa Kraina - W prawo
GRZYBACZE szybko wyciągneły pojemnik.
GROSz - Wrzosowa Kraina 28/47
Tu również szybko i sprawnie.
GROSz - Wrzosowa Kraina - Brzozowy Zagajnik
Trochę za wysoko. Nie chciało mi się wspinać w takim skwarze.
GROSz - Wrzosowa Kraina - Sąsiadki
Fajne, podwójne maskowanie.
Teraz chcieliśmy pojechać do skrytki "Wiatrołom", ale droga okazała się nieprzejezdna. A więc wracamy. Nagle zaczęło mi się ciężej pedałować. Co jest? - myślę. Zatrzymuję się - patrzę - flak - tylna opona ????. O jejku! 15 km z flakiem wracać na stację w Lesznie Górnym. Rower Grzybacza cały więc na zmianę - raz jechałem, raz pchałem swój własny. Jakoś się doczłapałem do Lewiatana, gdzie porzuciliśmy rowery, a z racji, że do odjazdu pociągu została godzina. Więc poszliśmy na piechotę do skrytek:
GROSz - Leszno Górne
Ślimaków już nie było, za to PETKA na miejscu.
GROSz - Garbarnia
To ostatni na dziś. Trzeba wracać do pociągu. Maskowanie znane i lubiane.
Bierzemy rowery i do pociągu :)
Dziękuję za całą serię. Naprawdę opłaca się tu przyjechać. Pozdrawiam serdecznie z Legnicy.
