W końcu zmobilizowałem się do wypadu na Kostrzyn - do tysiąca trzeba dobić z przytupem ;). Ale że tam? No tam. Keszyk na miejscu, bez problemów. Mimo że tylko część się zachowała to ciekawy ten okoliczny układ wodno-ceglany, który daje jakąś niewielka namiastkę tego jak wielka była to twierdza