W końcu zmobilizowałem się do wypadu na Kostrzyn - w końcu do tysiąca trzeba dobić z przytupem ;). Zdjęcie tych charakterystycznych krętych schodków już gdzieś wcześniej widziałem - teraz była okazja zobaczyć je na żywo. Kolejny obiekt w zestawieniu z przedwojennymi zdjęciami robiący kosmiczne wrażenie. Sam kesz bardzo sprawnie i bez problemu.