To od tej skrytki powinienem zacząć zwiedzanie szlaku tej wąskotorówki, ale wyszło jakoś od końca... Niestety jedyny kamień, który mógł coś ukrywać to ruda, zresztą zarośnięta mchem i nic tam nie znalazłem... Za to miałem okazję posłuchać odgłosów pary czapli siwych, która przechadzała się po łące!