(571) no niestety. Przykra przygoda. Podczas dokonywania wpisu - wybiegł do mnie proboszcz parafii. Na początku był bardzo wrogo nastawiony. W rezultacie określił teren parafii i kościoła jako prywatny i nie zgodził się na jakąkolwiek działalność na jego terenie. Po przemyśleniu nie umieściłem pojemnika na miejscu. Zabrałem go ze sobą. Proponuję zrobić reaktywację z fizycznym pojemnikiem poza granicami kościelnymi.