W ubiegłym roku szłam trasą Serducha dla WOŚP. W tym roku trasę skróciłam ze względu na silny wiatr i obawę, że będzie jeszcze gorzej. No, ale udało się przejść 15 km, a przy okazji zebrać 5 keszy, w tym 2 wirtualne. Zmokłam do suchej nitki. Oby do wiosny...
Spojler nie pozostawiał wątpliwości, gdzie zajrzeć, więc szybka akcja. No i ostateczna decyzja o skróceniu trasy. Trochę rozsądku jeszcze nikomu nie zaszkodziło
Dzięki za skrzyneczkę i kolejny certyfikat do kolekcji