2022-01-15 10:55
borek99
(2484)
- Znaleziona
Dziwnych weekendowo-styczniowych pomysłów ciąg dalszy - dzisiaj padło na Nowy Tomyśl. Tu chyba ustanowiłem rekord podchodzenia w okolicę kordów, bo wracałem tu ze cztery razy zanim w ogóle mogłem zacząć czegokolwiek szukać, bo właściciele pobliskiej posesji jak ja złość postanowili na zmianę bawić się bramą wjazdową i samochodem. Jak w końcu im się znudziło to po paru chwilach szukania, przerwanych przywitaniem z lokalnym czworonogiem, udało się kesza wypatrzyć - miejsce ukrycia dość abstrakcyjne (ale o dziwo działa, bo wnętrze suche, a kesz na miejscu), podobnie zresztą jak sam "punkt widokowy" :P