To druga skrzynka po Joku z serii festiwalowej. Gdy dotarłem do drugiej - "Defekt muzgu" przestałem szukać kolejnych. Skrzynki tak intrygujące przez swoje gadżety, że muszę ze sobą zabrać w ferie siostrzeńca. Córka - 7 lat - gdy dowiedziała się o tym, również zadeklarowała chęć udziału w zabawie. Chociaż ciągle słyszę: "tata i te jego kesze... Nuda"