Szczecińsko-polickie keszowanie z KLAB-em i Ciacholem. Bez problemów, miejsce ukrycia oczywiste - chwilę trzeba było tylko przeczekać z odłożeniem aż przejedzie zabłąkany kierowca. Sam plac robi duże wrażenie, trzeba tu będzie kiedyś zajrzeć w cieplejszych warunkach, bo ponoć wygląda wówczas jeszcze lepiej.