Szczecińskie keszowanie, wspólnie z Ciacholem i misiową. Tu keszyk podjęty dzięki Keszykowi, a właściwie jego smyczy, zbędnemu kluczowi i celności Ciachola ;). Tu miejsce ukrycia trzymało pion, więc wystarczyło - później przy dwóch innych krzywych niestety to było za mało i przez brak odpowiedniego narzędzia nie daliśmy rady ich "złapać"