Drugie skrzywione drzewo nas zmyliło, ale w końcu dwa metry różnicy wskazań są w granicy błędu, dlatego pod drugim już poszło. W miejscu ukrycia kilkadziesiąt wijów i kilka stonóg. Pięknie;) Sama skrytka czysta. Rdzewieje tylko zszywka logbooka pozostawiając na nim rudy nalot.