Dąb jak i pozostałości pałacu robią wrażenie. Kora jest tak gruba, że można się wspinać jak po ściance wspinaczkowej. Sam pałac z obrazów i starych zdjęć robi niesamowite wrażenie. Wielka szkoda że zniszczył go pożar, po czym został rozebrany i tak niewiele dziś zostało do podziwiania. Ze Śląskiego Windsoru został fragment wschodniego skrzydła i kilka mniejszych budynków, bramy, las i park.
Magnetyk na dębie?

Dzieciaki szybko ogarnęły, kesz nie sprawił problemu. Dziękujemy za pokazanie miejsca, okazję do noworocznego spaceru i bardzo przyjemny keszyk.