Trzecia wyprawa rowerowa na PPL. Busz again. Standardowa procedura. Rower przypięty do drzewa i dalej na piechotę ku dwóm ostatnim dzisiaj skrzynkom. Podparta ni z tego, ni z owego stoi tak sobie i czeka na kolejnych znalazców:). Dzięki. <br />
Ps. Nie wiem czemu szukałem głazu, chyba zmęczenie.