no to powiem tak: odbiornik do znalezienia nie potrzebny ale do wybrania właściwej drogi to już się przydaje<br />
<br />
ja wybrałem drogę z Lisznej, bardziej wymagająca a i wiele dróg zrywkowych po drodze w różnych kierunkach trochę utrudnia utrzymanie kierunku, wyjście na polanę ze źródełkiem (wyschniętym), na polanie przed szczytem postawiony niedawno 3m stalowy krzyż ... ktoś miał niezłą pokute

, z jego konstrukcji wynika że spawany był na dole (chyba że śmigłowcem ale to chyba mało prawdopodobne)<br />
<br />
z Roztok podejście wygląda na łagodniejsze ale wycieczka do rozplanowania na dłużej<br />
<br />
znalezienie kesza możliwe nawet po ciemaku :)