Eventowe keszowanie po Głębowicach i okolicach. No to czas na kolejny dziś urbex. Tu już faktycznie przydała się latarka. To chyba w sumie jedno z prostszych ukryć z tej ścieżki - a przynajmniej mi sprawiło najmniej kłopotów i poszło bardzo sprawnie. Ciekawe ile jeszcze te stropy wytrzymają?