Przygodę z Transylwanią, zaczęłam już jakiś czas temu i miałam długą przerwę:) dzisiaj wracając z Międzyrzecza razem z Herosami postanowiliśmy odkryć pozostałe tajemnice o wampirzym świecie. Zaparkowaliśmy keszowozy w lesie, wypakowaliśmy geopsy I ruszylismybw mrocznyas. Pogoda idealna bo mglista i ponura więc łatwo było się wczuć w klimat...
Kolejna skrzynka z serii jest szybko zlokalizowana. Udało się do niej dotrzeć suchą nogą, upadły anioł broni skrzynki ale udało się ją capnąć mu spod nosa.
Kesz zaliczony, wpis popełniony, zdjęcie mapki zrobione i można było obrać kierunek na następną skrzynkę.
Dziękujemy za kesza, za możliwość spaceru i zmotywowanie do odwiedzenia tego miejsca a także mroczne historie

Pozdrawiamy serdecznie i może do zobaczenia gdzieś na keszerskim szlaku i poza covidowymi warunkami.