W kościele msza a jak wiadomo niektórzy "wierni" chodzą pod kościół, szukając inspiracji w obserwowaniu innych. No cóż, na pewno zbytnio nie pasowałem do innych znudzonych osób, szybko przeszedłem, równie sprawnie poszło z keszem i "cichcem" wróciłem do auta. Dzięki za paczkę ;-)