Jesienne ładowanie baterii. Pamiętam sklep spożywczy w tym miejscu, byl od powstania osiedla. Potem dobudowali oligocenkę, a potem wybudowali zielony koszmarek, w ogóle nie pasujący do założeń architektonicznych twórców osiedla. Do dziś go nie lubię, a muszę patrzeć na niego minimum dwa razy dziennie. Dziękuję za kesza.