Po raz kolejny na Smerku. Pogoda się zrobiła więc trzeba korzystać. Kesza minęlismy, potem chwila kręcenia się bo współrzędne lekko świętują. Ale po wczytaniu się w opis poszło sprawnie. Jesienne bieszczadowanie. Zaliczono z Chochlikiem i Wróbelkami. Dzięki za chwilę radości z keszem :-)