Tutaj myślałem, że odjadę z niczym, bo jakoś nie mogłem namierzyć tego co trzeba. Dopiero wracając od strony kościoła, oczytany w logach, udało mi się dostrzec, to co trzeba i po chwili mogłem wpisać się do logbooka. Faktycznie jak na razie jest się tu osłoniętym od mugoli i można w spokoju działać. Dzięki