No w końcu udało mi się tu podjechać i podjąć kesza. A więc dopiero teraz mogę stwierdzić, że tą serię mam już zaliczoną w całości. Byłem tutaj w tamtym roku dwa razy, ale wtedy namierzyłem jedynie sąsiada ze spojlera. Być może kesz gdzieś tam był, ale się nie udało. Dzisiaj przyszedłem jak po swoje, od razu wziąłem maskowanie do ręki i mogłem wpisać się do logbooka. Ach, jaka piękna dzisiaj pogoda, na niebie ani jednej chmurki. Dziękuję i pozdrawiam
Afbeeldingen in deze log: