Założyciel jest hardkorem. Albo poszedłem złą drogą, albo przedzieranie się przez krzaki po szyję i wdrapywanie się po zboczu o kącie pochylenia sporo powyżej akceptowalnej już nie dla mnie. Ale upór i siła woli zatryumfowała nad zdrowym rozsądkiem i nie dość, że zdobyłem to cholerstwo, to jezcze wymieniłem oba krety. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.