Kesz jest do ogarnięcia w sumie bez większych problemów. Zgodnie z umową podłożyłem inny logbook . Poprzedni od Krossa zostawiłem bo zasadniczo nic mu nie brakuje (z wyjątkiem gabaryty). W nocy może byłby jakiś niewielki problem ze znalezieniem . W dzień najmniejszych . Dziwi mnie nieco fakt ,że znikną tylko kawałek znaku a nie cały