Akcja ratunkowa zakończona sukcesem dzięki precyzji kolegi Forestn, ja wsparłem tylko magnesem i taśmą. Dobra akcja się wykroiła i sporo zabawy, obyło się bez rękoczynów wspinaczkowych. Miałem nadzieję zobaczyć swój stary wpis z zeszłej zimy ale logbook czysty, co ma i swoje plusy bo można powiedzieć, że mały ttfDo tego wszystkiego przygrywał nam ktoś na prasłowiańskiej piszczałce :) Dzięki, pozdro