Kolejny weekend w Bieszczadach zaowocował znalezieniem kilku kolejnych skrzynek. Pogoda była wspaniała więc ruszyliśmy w teren, tym razem Sine Wiry. Dziewczyny pokonały trasę mega dzielnie
za cel obraliśmy sobie kilka keszy na szlaku. Wieczorkiem za cel obrałem sobie kesze w Berezce, Myczkowie i Polańczyku. Zwiedziłem wiele ciekawych i pięknych miejsc dzięki nim
W lipcu szedłem za kordami, które prowadziły mnie nie tam gdzie trzeba :-D tym razem na spokojnie podszedłem do tematu i bezproblemowo znalazłem keszynkę :-D
TFTC!!!
JohnyLambada