Akurat trafiłam na koniec mszy i wszędzie porozwieszane zdjęcia jakiegoś księdza, z twarzy znajomy.
Obeszłam kościół wokół, zajrzałam do środka- pachnie nowością! Gruntowną przemianę musiał przejść. Niestety nie stwierdziłam obecności miejsca spoilerowego a co za tym idzie skrzynki.
Kilka kilometrów dalej przyszło olśnienie- to był kardynał Stefan!