Długo wyczekiwana wyprawa na Linię Mołotowa. Wyzwanie podjęte razem z Qbackim. Korzystając z okazji, że nocowaliśmy w Małkinii to zwiedzanie Treblinki stało się punktem obowiązkowym. Myślałam, że obóz zachował się bardziej, natmiast widać wkład pracy i fundusze specjalne na to miejsce. Trafiliśmy (niefortunnie) na parę autokarów z ludnością żydowską - ciekawe po co im Ci ochroniarze bez szyi ?

Skrzynka urzekła mnie tym, że jest tam tak długo i trzyma się tak dobrze, takie niskie OP! Co prawda juz wtedy byłam w serwisie ale wszytsko to dopiero raczkowało i naprawde niewielki procent tych keszy zachował się w oryginale i bez reaktywacji. Dzięki za skrzynkę.