Log entries Rozgrzejemy wrzesień!
16x
11x
3x
1x Gallery
2021-09-11 23:59
Meksha
(
4718)
- Attended
Co to była za impreza!Bardzo mi było miło spotkać Was wszystkich w jednym miejscu! Tym razem już trochę bardziej niż 2 lata temu udawało mi się rozpoznać kto jest kto a resztę zapamiętać, choć z tym ostatnim to nie podeszłabym do egzaminu na pewniaka
Było dymiące ognicho, które umarło po kilku godzinach podczas ulewy. Grzmiało i błyskało dodając smaczka eventowi
Burza sprawiła, że zrobiło się jakby tak przytulniej pod wiatą
Udało mi się chyba wszystkie zagadki zręcznościowe rozwiązać! Bardzo dziękuję Oponie za wsparcie w walce ze składanymi kółkami olimpijskimi, bo udało się tym razem przejść je w obie strony i to w iście sprinterskim czasie! Metalowe łańcuchy pokonałam jak Houdini
Kółek niestety nie dorwałam, bo chłopaki się bawili i bawili
W przerwie łamigłówek ulepiłam sobie przyrodniczego kesza - świerszcza giganta, większego od dinozaurów i będę musiała zrobić ścieżkę z Jurajskiego Parku
Drżyjcie
Karciane sztuczki Błękitnej ogromnie mi się podobały a jak utknęliśmy w altanie podczas burzy to udało się zespołowo powalczyć z gwoździami i całkiem fajne budowle nam wyszły. Kiedyś budowali kościoły bez jednego gwoździa a my trzasnęliśmy wiatę z gwoździ bez drewna
Konkurs na macanie keszy nie wiem, kto wygrał, ale pewnie nieobecny Wesker, bo ma wyłączność na FTFy we Wro
Nie zdawałam sobie sprawy, że bez patrzenia tak trudno powiedzieć, co się ma w rękach, ale dziękuję Natalii, że nie wybrała mi pająka do macania
Uhuhu dzielnie sobie z nim poradził
Zabawa przednia! No i totalne zaskoczenie dla mnie to że zagrałam na gitarze Hej Sokoły i nawet trochę było czuć melodię, choć mam tylko 3 stopień umuzykalnienia (1 stopień - wiem czy głośno czy cicho, 2 stopień - wiem czy szybko czy wolno, 3 stopień - wiem czy mi się podoba czy nie). Spotkałam się również w altanie z pyszną szarlotką domowej roboty! Było zacnie i pysznie, mam jedynie nadzieję że pies Frodo nie wygląda dziś jak dynia, bo żebrak pierwszej wody i łakomie spoglądał na trzymane przez Wallona kiełby uwięzione w ewakuowanym z ulewy ruszcie. I pytanie co się stanie z logbookiem (dynia)? Zjecie czy do słoików? ;)
Dziękuję i do zo na keszach lub następnym evencie!