kesz jest - ale patent nieciekawy. Otóż mokry sznurek, wrzyna się w mokrą kore, i jest problem z opuszczeniem, a nie mniejszy z wciągnięciem spowrotem. Zabiera to sporo czasu, a letem jest tam dużo ludzi więc tak jak dziś -ażeby odłożyć czekałem 30 minut aż w końcu zrobiłem to "na żywca" , myślę że go nie spaliłem.