Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu [SIO] Jezioro Wyrobiskowe "Zielone"    {{found}} 14x {{not_found}} 0x {{log_note}} 0x Photo 1x Galeria  

3772421 2021-08-29 05:57 rekomendacja A walon (user activity2784) - Znaleziona

29 sierpnia 2021 12:09
Postanowiłem najpierw zdobyć kesza i zalogować ścieżkę, a potem zwiedzić jeziorko. Kto wie, czy nie lepiej zrobić odwrotnie, a przed podejmowaniem powiadomić rodzinę i ew. wziąć coś do reaktywacji.

Kawał maskowania ze spoilera oderwał się w trakcie poszukiwań i stoczył do jeziorka, ja "zawisłem" na wcześniej ustalonym, upatrzonym drzewku; a keszu, skurczybyk (sorki), bezczelnie wychylił się z ukrycia gotowy do zjazdu do jeziorka.. Dlatego musiał zmienić miejsce ukrycia, ale w ramach obiektu ze spoilera: teraz chyba trochę bezpieczniej dostać się na obiekt ukrycia od góry (ale poszukiwania na pół-leżąco i po omacku); praktyczniej jest - od dołu, ale lepiej mieć za plecami drzewko ratunkowe. Podsumowanie: teraz keszu jest nie od dołu, a z boku.

A potem zwiedzanie jeziorka. Chyba to miejsce kultowe dla okolicznych wędkarzy; urokliwe, malownicze, zaciszne i z wymaganącym sprawności dojściem do wody, szczególnie ślisko po deszczu. Pod koniec ścieżki - trzciny z brązowymi pałkami do zerwania z brzegu w zasìęgu ręki. Przypomniały mi o nauczycielce historii z podstawówki. To była kobieta "z jajami". Na nazwisko miała Pałka, urodziła się  we wsi Gać koło Oławy. Kiedyś słyszałem, jak opowiada, jak sobie daje radę w urzędach (czasy siermiężnego, gomułkowskiego socrealizmu). Wchodziła do urzedu mówiąc: "Dzień dobry, jestem Pałka z Gaci". Zaintrygowany urzędnik brał dokumenty, by sprawdzić, co jest grane. I to już była połowa sukcesu - zainteresowanie urzędnika i przyjęcie dokumentów.

Generalnie, czysto nad jeziorkiem, choć na jednym stanowisku leżała odłożona wędka, z kołowrotkiem, niesplątaną żyłką i haczykiem na końcu. Robak, jeśli wsześniej na nim siedział, zniknął. Obok puszka z resztką kukurydzy na dnie, a w wodzie, przy brzegu brakujące, rozsypane ziarna kukurydzy - chyba do zanęcania. Na wszelki wypadek rozejrzałem się po wodzie w poszukiwaniu wędkarza pływającego stylem w pełnym zanurzeniu. Na szczęście, NIC. 

Dopisuję uzupełnienie po miesiącu i zastanawiam się, jak tam musi być pięknie teraz, gdy nadchodzi złota jesień. I dorzucam zieloną gwiazdkę.
TFTC

Ostatnio edytowany 2021-10-04 19:09:31 przez użytkownika A walon - w całości zmieniany 1 raz.