Mimo wieczorowej pory w kościele świeciło się światło. Wyglądało, że prowadzone są jakieś prace renowacyjne przy malowidłach. Skrytka na szczęście w miarę szybko znaleziona, oczywiście wtedy, jak zmądrzałem i przeczytałem po, której stronie ogrodzenia szukać.